Kobiety w IT to w 2022 roku nie nowy czy kontrowersyjny temat. Prawdą jest, że na przestrzeni ostatnich lat pojawiło się wiele inicjatyw zachęcających kobiety do podjęcia wyzwania w świecie technologii. Czas więc pomyśleć o tym jako o powrocie do korzeni, bo choć często się o tym zapomina, to właśnie my, kobiety, byłyśmy pierwszymi programistkami na świecie.
Nie zmienia to fakt, że nadal stanowimy mniejszość wśród branżowych fachowców. Wiele źródeł mówi o tym, że kobiety w Polsce to obecnie około 30% z nich. Prognozy są jednak optymistyczne, bowiem szacuje się, że już za 10 lat na globalnym rynku technologii 40% specjalistów IT będzie płci żeńskiej. Już teraz 47% osób studiujących w Polsce kierunki STEM (Science, Technology, Engineering, Mathematics) to kobiety. Dla porównania – w Niemczech liczba ta wynosi jedynie 27%.
Branża IT należy do jednej z najszybciej rozwijających się, lecz na rynku polskim w dalszym ciągu brakuje około 50 tys. specjalistów. Jak przeczytać możemy w raporcie „Kobiety w IT {2021}” przygotowanym przez No Fluff Jobs, w ubiegłym roku aż 60% ankietowanych kobiet myślało o pracy w IT lub o przebranżowieniu. Czy mogę dodać cokolwiek więcej? Nowy rok wydaje się stanowić doskonałą okazję do tego, aby wreszcie odrzucić dotychczasowe obawy i sięgnąć po to, co dla wielu z nas mogło do tej pory wydawać się nieosiągalne. Sięgnąć po to z dumą i podniesionym czołem!
Dziewczyny – bo kto, jak nie my?
Czy IT jest dla mnie? Jak nie dla mnie to dla kogo?
Czy w sektorze IT znajdzie się miejsce dla specjalistek o kompetencjach i doświadczeniach niezwiązanych ze światem technologii? Zdecydowanie tak! Według raportu Deloitte Access Economics do 2030 roku 2⁄3 stanowisk pracy będzie wymagać wysoko rozwiniętych umiejętności miękkich. Oznacza to, że jeśli nie czujemy się pewnie w rolach wymagających wiedzy technicznej, wciąż jesteśmy blisko założonego celu. Bez względu na płeć, wśród osób pracujących, jak i ubiegających się o nowe stanowisko w branży najbliższych latach, najbardziej doceniane będą te, które łatwo adaptują się do zmian, potrafią działać zwinnie, szybko zdobywają nowe umiejętności, a także rozumieją i podążają za celami biznesowymi organizacji.
Branża IT to złożony ekosystem, który tworzą ludzie o różnych umiejętnościach i poziomach doświadczenia. To świat, w którym zdobyte wykształcenie nie determinuje nowego startu. Sukces zależy przede wszystkim od otwartej głowy i chęci rozwoju. Wspomniany już raport „Kobiety w IT {2021}” potwierdza tę tezę. Kobiety, które znalazły wymarzoną pracę w firmach technologicznych, doskonale odnajdują się na stanowiskach związanych z programowaniem, testowaniem, zarządzaniem projektem czy z projektowaniem usług.
Do pracy w branży w IT nie trzeba się urodzić. I przecież nie jest wymagane bycie facetem, aby odnieść sukces. Jeżeli wybrałaś kierunek studiów inny niż informatyka (lub pokrewne), w dalszym ciągu masz szansę na udaną karierę w podobnym zawodzie.
Nie mam doświadczenia w tej branży i co z tego?
Jeśli zastanawiasz się nad tym, czy wszystkie role w świecie IT są równie ważne, z pomocą przychodzi wspaniała anegdota dotycząca wizyty prezydenta Johna F. Kennedy’ego w centrum kosmicznym NASA. Kiedy polityk zauważył sprzątającego dozorcę, przerwał swoją wycieczkę, aby się przywitać. Przedstawił się, po czym zapytał:
– A ty, czym się tutaj zajmujesz?
– Cóż, panie prezydencie, pomagam wysłać człowieka na Księżyc – odpowiedział dozorca.
Kluczowe jest subiektywne poczucie sensu wykonywanej pracy. To właśnie ono wpływa na zaangażowanie i przynosi satysfakcję.
Dane zebrane w badaniu No Fluff Jobs wskazują, że wśród kobiet, które rozpoczęły pracę w branży, aż 53% nie ukończyło studiów informatycznych. Do świata technologii można trafić wieloma drogami. Wśród kobiet odnoszących sukcesy w tym sektorze znajdziemy absolwentki archeologii, iberystyki, orientalistyki, architektury, medycyny, prawa czy resocjalizacji. Branża IT jest pojemna i elastyczna!
Nie skończyłam studiów związanych z informatyką, jestem magistrą religioznawstwa…
Agnieszka GłuchowiczFront-end Developerka
Jak to wyglądało u nas, w SYZYGY?
– W IT wylądowałam nieco z przypadku – mówi Lidia, Project Manager w jednym z naszych zespołów. – Wywodzę się z produkcji reklamowej, a to zupełnie inne realia. Okazało się jednak, że poprzednia branża dała mi kompetencje, które wykorzystuję obecnie – na przykład umiejętność analizy biznesowej.
Nie inaczej było w przypadku Agnieszki, Front-end developerki:
– Moja droga do IT wyglądała dość nietypowo. Nie skończyłam studiów związanych z informatyką, jestem magistrą religioznawstwa na Wydziale Filozofii UJ. Rozpoczęłam natomiast samodzielną naukę programowania, która później dała mi możliwość podjęcia pracy jako Junior Front-end Developer.
Moja własna ścieżka była podobna do drogi Lidii. Przez wiele lat pracowałam w branży reklamowej, a wcześniej w Public Relations. Mimo, że zajmowałam się digitalem, wciąż miałam apetyt na więcej. Mając około 11 lat założyłam pierwszego bloga i zaczęłam uczyć się podstaw języka HTML, nie mając o tym zielonego pojęcia. I tak właśnie moje technologiczne ciągoty zaprowadziły mnie na stanowisko Project Managera, a z biegiem czasu zaczęłam kształcić się również w kierunku metodyk zwinnych. Myślę, że zakładałam dla siebie trzy główne ścieżki rozwoju: zostanę astronautką, drugą Larą Croft przemierzającą ruiny lub zacznę pracować w technologii. Trochę czasu mi to zajęło, ale przynajmniej wyklarowała się najbardziej realna opcja.
Boję się, że jest już za późno
Kobiety w wieku 25–34 lata stanowiły najliczniejszą (61%) grupę respondentek badania „Kobiety w IT {2021}”. Drugą co do wielkości grupą były kobiety w wieku 35–44 lata (20%). Dopiero na trzecim miejscu znalazły się najmłodsze ankietowane w wieku 18–24 lata (16%). Jak widzisz, nie musisz być świeżo upieczoną absolwentką studiów, aby wejść do branży związanej z technologiami. Przekwalifikowanie się jest możliwe w każdym momencie i w każdym wieku. Tym bardziej, że branża zmienia się nieustannie. Powstają nowe zawody, inne ewoluują – masz z czego wybierać!
Stereotypy a realia. Czy płeć ma tu jakiekolwiek znaczenie?
Nawet jeśli mamy chęci i otwartą głowę, wielu z nas może towarzyszyć kompleks „za mało technicznej”. Bądźmy szczere, świat nie zawsze jest wspierający. Dane płynące z raportu „Potencjał kobiet dla branży technologicznej. Wybór ścieżki edukacyjnej, oczekiwania, aspiracje a rzeczywistość rynkowa” przygotowanego w 2015 roku przez firmę Siemens i Fundację Edukacyjnej Perspektywy niepokoją. Wynika z nich, że 25% licealistek było aktywnie zniechęcanych przez swoje rodziny do studiów technicznych.
Żadne badania nie udowadniają, że płeć ma jakikolwiek wpływ na szybsze i skuteczniejsze przyswajanie wiedzy.
Jeśli słyszymy od dziecka, że mężczyźni mają naturalne predyspozycje do nauk ścisłych, może to rzutować na nasze wybory w dorosłym życiu. Zaczynamy wierzyć, że nie jesteśmy dostatecznie dobre lub mamy duże szanse niepowodzenia. Stereotypizacja branży i przekonanie, że „IT męską siłą stoi” wciąż ma się dobrze. Nie dziwi więc, że dużo kobiet może w dalszym ciągu mieć olbrzymi problem, aby uwierzyć w swoje możliwości. Żadne badania nie udowadniają jednak, że płeć ma jakikolwiek wpływ na szybsze i skuteczniejsze przyswajanie wiedzy. Oznacza to, że kobiety mogą być równie dobrymi programistkami czy analityczkami biznesowymi, co mężczyźni! Czy powinnyśmy więc obawiać się sytuacji, w której nie dostaniemy pracy “bo jesteśmy kobietami?” Absolutnie nie! Branża technologiczna staje się coraz bardziej otwarta, elastyczna i tolerancyjna. A gdyby kiedykolwiek podczas ubiegania się o nową pracę spotkała nas odmowa bez podania sensownej przyczyny, oznaczać to będzie raczej, że i tak nie warto pracować w tym miejscu. Gdzieś tam czeka na nas lepsze praca!
Nie taki developer straszny, jak go malują.
Lidia RojewskaTechnical Project Manager
Wystrzel kompleksy w kosmos
Te z nas, które nie widzą się na stanowiskach wymagających wiedzy technicznej, powinny pamiętać, że mieć kompleksy wobec doświadczonego programisty, to jak mieć kompleksy wobec kardiochirurga z wieloletnim stażem. Programiści i programistki spędzili długie lata na zdobywaniu wiedzy. Jeśli nie chcemy być jedną z nich, przestańmy się porównywać i znajdźmy dla siebie własną przestrzeń do rozwoju. Pozwólmy sobie na popełnianie błędów. Decyzja o wyborze ścieżki zawodowej nigdy nie jest ostateczna i zawsze możemy zmienić jej kurs.
Co na to nasze dziewczyny? – Po porządnym wejściu w IT mogę powiedzieć, że branża nie jest tak hermetyczna, jak się wydaje. – uważa Lidia. Wiara we własne kwalifikacje i otwartość na naukę wystarczą, żeby spróbować swoich sił i pozwolić się miło zaskoczyć. Nie taki developer straszny, jak go malują. Wręcz przeciwnie, dawno nie nauczyłam się tylu nowych rzeczy! Zmiana branży zwykle wymaga odkrycia swoich słabych punktów, ale wydaje mi się, że to pierwszy krok do załatania tych braków.
Agnieszka również nie miała większych obaw, gdy zaczynała pracę w branży: – Ich brak wynikał po prostu z nieznajomości tematu – śmieje się. – Nie odczułam też ograniczeń związanych z wyższym progiem wejścia dla dziewczyn. Myślę, że jeśli ktokolwiek chce zacząć przygodę z programowaniem, płeć z jaką się identyfikuje nie ma znaczenia. Według mnie najważniejsza jest odwaga i wytrwałość, przynajmniej na początku tej drogi.
A co w przypadku, gdy jednak uznamy, że to nie do końca nasz świat? – Jeśli okaże się, że to nie to, to dalej jest to OK. Nie wszystko jest dla wszystkich i to jest w porządku! Czasem po prostu szkoda nie spróbować. – dodaje zachęcająco Lidia.
Dlaczego watro dać szansę branży (i sobie)
„A może warto (…) zapytać, czemu IT jest ważne dla kobiet? Dlaczego kobiety muszą być ważne dla IT? Czemu po prostu nie mogą być? IT jest jedną z najprężniej rozwijających się branż, daje dostęp do niesamowicie dobrych wynagrodzeń, stabilnej pracy i rynku pracownika. To wystarczy.” – mówi zespół Future Collars w wywiadzie z Aleksandrą Bis, współzałożycielką Dare IT.
Podczas pandemii zwiększyła się liczba kobiet preferujących zatrudnienie na podstawie Umowy o pracę. Warto jednak pamiętać, że nie daje ona absolutnej gwarancji. Sporo kobiet pracuje w zawodach zagrożonych automatyzacją i robotyzacją, np. w handlu lub w finansach. Dla nas, dziewczyn z apetytem na więcej, oznacza to, że nie forma zatrudnienia, a nauka cyfrowych umiejętności i rozpoczęcie pracy w IT są gwarancją bezpiecznej i satysfakcjonującej przyszłości. IT to często przyjazne miejsce pracy dla rodziców planujących macierzyństwo. Praca jest pewna, nie podlega zawirowaniom rynku czy gospodarki. Epidemia koronawirusa uwypukliła silne strony tego sektora w Polsce, a pracę zdalną zmieniła z przywileju z rynkowy standard.
Kobiety pracujące w branży najczęściej doceniają dostęp do wysokiego wynagrodzenia, dobrą atmosferę, możliwość rozwoju osobistego i udziału w ciekawych projektach.
Organizacje z branży technologicznej są najbardziej skłonne do elastyczności w miejscu pracy. Większość firm akceptuje możliwość pracy zdalnej, co często pozwala pogodzić życie rodzinne z obowiązkami. Ponadto, IT wiąże się głównie z pracą na zadaniach, co zwiększa elastyczność podejścia do godzin spędzonych nad danym projektem. Respondentki raportu, które pracują już w branży, tuż obok wysokiego wynagrodzenia (65%) wśród zalet pracy w tym sektorze wytypowały również dobrą atmosferę (66%), możliwość rozwoju osobistego (64%) i udziału w ciekawych projektach (31%).
Jeśli nie Ty, to kto?
Podsumowując, rola kobiet w sektorze IT będzie coraz większa. Branża przechodzi silną przemianę i zaczyna być interdyscyplinarna. Zakończę więc również cytatem z samej agencji kosmicznej i z nadzieją, że po przeczytaniu tego tekstu uwierzycie w siebie jeszcze bardziej: „Jeśli nie ty, to kto? Jeśli nie teraz, to kiedy?” – takie pytanie zadano Jill Marlow, inżynier zatrudnionej w NASA, kiedy zastanawiała się, czy dokonała właściwego wyboru zawodowej drogi życiowej.
Jeśli nie my, to kto? Jeśli nie teraz, to kiedy?
Źródła: